Pstryk ... i po pandemii

Pstryk … i po pandemii!!

Pan minister od nagłej śmierci A. Niedzielski ogłosił, że pandemii już nie ma a odporność na nią posiada 95 % Polaków.

Gdzie się podziali panowie od Armagedonu? Jeszcze pod koniec grudnia wieścili o tym różni Horbanowie?

To nic, że przybyło do nas 3 miliony Ukraińców a wyszczepialność na Ukrainie to tylko 20%. - pandemia zniknęła ... ale pozostał strach ludzi.

Na całym świecie w wyniku zmasowanej covidowej histerii pozostał oprócz lęku kryzys gospodarczy i zapowiedź biedy. Czy o to chodziło?

I co? Teraz miałby ten niewątpliwy sukces zarządców lękiem zostać zmarnowany?

W żadnym wypadku. Zrobiono z nas stado przerażonych ludzi.

Żeby ten lęk podtrzymać nastąpiła najpierw zapowiedź a następnie wybuch wojny.

Wojny telewizyjnej, bo skoro pandemia była codziennym serialem to dlaczego nie wojna? Tak jak w przypadku covidowym czwarta władza czyli media służą swoją pomocą. To wprost niewiarygodne jak dmą w jedną tubę nakazując nam co mamy myśleć!

Doszło już do tego, że wszyscy mamy myśleć, że Ukraina bije się za nas wszystkich. Nikt nawet nie dopuszcza racji innych niż te „prawomyślne” a jeśli ktoś nie uwierzy i myśli inaczej staje się wrogiem publicznym. Mechanizm jest ten sam co w przypadku pandemii. Chodzi o jedno... mamy się bać! Z jednego strachu - pandemicznego przeszliśmy w drugi – wojenny.

 

Pozostaje pytanie kto zarządza tym lękiem?

 

Dlaczego Rosja zamiast zaatakować wschód Ukrainy gdzie zamieszkuje większość Rosjan nagle zdecydowała się zdobyć Kijów i unicestwić naród ukraiński?

Dla całego świata było takie postępowanie ogromnym zaskoczeniem.

Żeby to uzasadnić puszczono w świat informację, że Putin oszalał. Takie wytłumaczenie rozwiązuje wszystko, oprócz tego, że jest bzdurą.

Ja osobiście o Putinie mam bardzo złą opinię ale na pewno nie uważam go za szaleńca. Następnym bowiem celem wobec podtrzymania paraliżującego strachu jest informacja o niemal pewnym zagrożeniu bronią chemiczną i atomową.

Wykorzystując zakodowany z okresu pandemii strach próbują nas wszystkich przekonać o nieuniknionym.

 

Rosja postawiła pat na świecie i prędzej czy później spowoduje to destabilizację całego świata, tym bardziej, że udział w tym wszystkim Chin daje takie podstawy.

Być może wcale nie chodzi o Ukrainę a o coś znacznie poważniejszego.

Wtedy takie „szaleństwo Putina” byłoby bardziej zrozumiałe.

Okrucieństwo wobec Ukraińców jest bezsporne ale czy nie jest ona ofiarą zarządców strachem? Moim zdaniem bowiem Putin należy do zarządców tym lękiem.

Obawiam się, że tak to właśnie wygląda. Przypuszczam również, że jeśli dojdzie do wygaszenia tam konfliktu – to zostanie uruchomiony nowy.

Nowa pandemia... nowa wojna... ważne by było nas ludzi coraz mniej...

 

Od ponad 2 lat nie żyjemy normalnie a czeka nas zubożenie i czas prawdziwej biedy czyli brak jedzenia, opału, pieniędzy i koszmar życia w takiej rzeczywistości.

Pytanie czy rządzący mają tego świadomość a ich uspakajanie narodów to nie jest zwyczajne kłamstwo. Jeśli tak jest to znaczyłoby to, że od początku brali oni udział w haniebnym procederze zarządzania lękiem.

 

Pozbywając się tego lęku możemy być otwarci na prawdę.

Jestem przekonana, że ludzie, których wybieramy do rządzenia są nieuczciwi wobec nas. Wierzę, że w niedługim czasie poznamy odpowiedź na pytanie – kto naprawdę zarządza lękiem ludzi na całym świecie? Wierzę, że są ludzie, którzy taką wiedzę posiadają, być może nawet istnieją odważni politycy, którzy zdecydują się temu sprzeciwić i poinformują o tym ludzkość.

Chodzi o to żebyśmy nie dali się wrobić w tzw przyzwyczajenie do ciągłego odczuwania strachu.

Czas abyśmy zdali sobie sprawę, że jesteśmy poddawani sabotażowi światowemu.

Następuje bowiem zmiana porządku światowego i nikt nie zapyta nas o zgodę...