Człowiek nic nie tworzy...

Kto jeśli nie Bóg?

 

Za parę dni.. po raz kolejny narodzi się BÓG i nic tego nie zmieni... nic...

On jest, istnieje, stworzył nas, ma nad nami władzę, osądza nas...  i żadna głupia demokracja, durna nauka, teoria Darwina, do dziś nie potwierdzona (dlatego wciąż jest teorią)  tego nie zmieni.. przykro mi...

Ten tekst i wpis jednocześnie „ścigał mnie od dawna”... z racji czego?

No właśnie, z racji tego, że zawsze do uczucia gniewu doprowadzało mnie twierdzenie, że człowiek cokolwiek tworzy.

Spotkaliście się z tym? Na pewno!

CZŁOWIEK TWORZY, okazuje się, że wszystko !!

 

Otóż.. nie dajmy się nabrać, człowiek nic nie „tworzy” .. nigdy nie tworzył i „tworzyć „ nie będzie... dlaczego?

Dlatego, że :

 

//Ciągłe stwarzanie

 

3. Co teologia nazywa ciągłym stwarzaniem?

 

Stworzenie to powołanie czegoś do istnienia z nicości. Czegoś takiego może dokonać tylko Bóg. Ciągłe stwarzanie polega na tym, że Stwórca wszystko ustawicznie podtrzymuje w istnieniu. Ze światem jest podobnie jak z żarówką, która świeci tak długo, jak długo dopływa do niej prąd z elektrowni. Odcięcie od źródła energii powoduje natychmiastowe zgaśniecie. Świat przestałby istnieć, gdyby Bóg ustawicznie nie chciał jego trwania. Stwarzając świat i człowieka. Bóg niejako podzielił się swoim istnieniem ze stworzeniami, nic przy tym nie tracąc ani nie zyskując, na podobieństwo słońca, któremu nie przybywa ani nie ubywa blasku przez fakt oświetlania ziemi lub księżyca.//

http://www.teologia.pl/m_k/zag03-01.htm#8//

 

Kiedy to przeczytałam.. to w sumie ... wypadałoby zakończyć to całe moje „mądrowanie” tyle, że ... ja dzisiaj widzę tą walkę z Bogiem i to na każdym kroku i nie chodzi nawet o wyznania, chociaż to One mają w tym swój wielki udział... nie... chodzi o walkę z NIM SAMYM, ze STWÓRCĄ.

Dlaczego mordują Chrześcijan, czyli nas np. w Indiach i Pakistanie?

Bo... szczegół taki:

 

// Buddyzm wyklucza dogmat o „Stwórcy”. Dogmat ten sprzeciwia się zasadzie prawa przyczynowo-skutkowego karma, które opisuje że, rezultaty przyczyn karmicznych wykonanych przez kogoś doświadczane są tylko przez przez niego i nie mogą być przeniesione na kogoś innego, lub same zniknąć całkowicie bądź wcześniej powstać z niczego. Zasadniczym zagadnieniem w Buddyzmie jest idea Siunjaty, również sprzeczna z dogmatem „Stwórcy”. Siunjata w ujęciu teorii Madhjamaki opisuje, że na poziomie konwencjonalnym, wszystkie zjawiska tworzą się i zanikają pod wpływem odpowiednich dla nich przyczyn i warunków, gdy ostatecznie nie można w tych zjawiskach odnaleźć ich inherentnej, wrodzonej i niezależnej egzystencji, zjawiska te jednak wydają się tak pojawiać, zanikać od czasu nie mającego początku, nie ma dlatego również totalnej pustości, jako nicości. W Buddyzmie występują nauki o powstawaniu wszechświatów, gdy istnieją ku temu odpowiednie warunki w zgodzie z kolektywnym prawem przyczynowo-skutkowym „karma” czujących istot mających przebywać w tych wszechświatach, patrz artykuł multiwersum.//

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stwórca

 

Czyli według nich, nikt nas nie stworzył..powstaliśmy... z niczego...

No coż.. sam Budda... sorry, ale ten jego „wąż” i to całe  oświecenie Buddy... dla mnie ... istnieje zasadnicze podejrzenie jako Chrześcijanki, że on jednak go  oświecił w„CIEMNOŚCI”, mówiąc wprost z piekła ... i to jest powód dla którego Chrześcijanie są bezwzględnie mordowani, nie tylko prześladowani w Indiach i okolicznych państwach..

Mam prawo do takich przemyśleń? Uważam, że mam!

O Islamie, który każe wyciąć w pień Chrześcijan:

 

//

// Jezus (Isa) określany jest w Koranie tylko jako prorok (posłaniec) boży (postać Jezusa otaczana jest szacunkiem jako jednego z najważniejszych proroków, ale nie najważniejszego). Negowana jest boska natura Jezusa, jak również śmierć na krzyżu (określona jako fałszerstwo), według islamu Jezus nie poniósł „haniebnej” śmierci w męczarniach, gdyż chronił go Bóg. Muzułmanie nie wierzą by Jezus był 'synem bożym’ (Koran 6:101). Również postawa Mahometa w stosunku do Jezusa wykazuje, że ten wysuwa się w swoich wypowiedziach przed jego osobę (Koran 43:81), gdzie dla chrześcijan jest to nie do przyjęcia. Chrześcijanie mieli jakoby przeinaczyć słowa Boga, przekazane im przez Jezusa i uważają, że stworzyli „3 bogów” (Trójca Święta), zamiast jednego (Koran 4:171). Najprawdopodobniej wynika to z błędnego poglądu Mahometa, uważającego, że chrześcijanie wierzyli iż Maryja jest również Bogiem (Koran 5:116). Z tego powodu niekiedy muzułmanie traktują chrześcijan jako „bezbożników” lub nawet „politeistów” (ar. muszrik). Różnica dotyczy również rozumienia osoby Pocieszyciela, którego zapowiedział Jezus, według chrześcijan jest nim Duch Święty (zgodnie z treścią w Nowym Testamencie), a według muzułmanów prorok Mahomet. Prześladowani bywają wówczas zarówno byli muzułmanie, którzy porzucili wiarę przodków (murtadd), jak i zagraniczni misjonarze[14][15][16][17][18]./

http://pl.wikipedia.org/wiki/Islam

 

No więc odpowiadam, mam gdzieś, że nie wierzą i wasz Mahomet może sobie być jedynie i co najwyżej „prorokiem”...wszystko na ten temat !!

 

Dlaczego o tym piszę?

Bo w dzisiejszym świecie i niestety w Polsce również, zaczyna się szermować takimi hasłami jak: STWORZYĆ

 

Co niby mamy stworzyć, skoro taką moc ma tylko BÓG??

Otóż pisze się, że jesteśmy wszyscy „twórcami” – stwarzamy – sytuacje, kłócimy się, niepotrzebnie...dlaczego?

 

Bo tylko BÓG, tylko On ma taką władzę.. i przykro mi..... i niestety...

 

Niedługo zasiądziemy nad tą Wieczerzą i tym opłatkiem... itd........

 

Wszystkim Wszystkiego najlepszego z okazji

Świąt Bożego Narodzenia!